niedziela, 3 stycznia 2021

Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to stare OŁ JEA!

 

Hej! Ktoś nas jeszcze pamięta? Szczerze mówiąc czuję się jak stara dupa, wracając tu po tylu latach[!], z bagażem wspomnień o niesławnych OŁ JEA. Zaczynając z bekowych kont, na "wojnie", która poruszyła część Awatarii, kończąc. Cieszę się, że poznałam tu tyle wspaniałych osób i choć kontaktów zachowało się niewiele, wciąż pozostajecie w moich wspomnieniach. Ogółem, ten post jest mało przemyślany i pisany pod wpływem emocji, ale skoro nasza patologiczna gierka wraz z tym miesiącem powoli dobiega końca, czemu by nie rzucić kilku słów na wiatr?

Okres prowadzenia bloga był intensywny, a ja chyba trochę za młoda, żeby emocjonalnie angażować się w niektóre rzeczy, jakie miały miejsce. Hejt wylewający się drzwiami i oknami raczej nigdy mnie nie dotknął, to mogę przyznać z czystym sumieniem. Nasze trio zawsze potrafiło się wybronić. [słowem lub memem, a to też niezła sztuka] Koniec końców, nie chcę Was zanudzać wywodami. Po prostu chciałam się jeszcze raz przywitać.

Fun fact z życia starej OŁ JEA: planuję zostać striptizerką na pewien okres czasu, możecie być ze mnie dumni. Gonna chase that bag, sis.( ͡° ͜ʖ ͡°) I umiem tańczyć na rurze, choć nie miałam o tym za grosz pojęcia, kiedy śmiejąc się przed komputerem, robiłam pierwszą grafikę tego bloga. [widzicie, co gry robią z ludźmi?] Niezła ironia, jakby nie było.

Nie wiem w jakim miejscu życia teraz jesteście, drodzy czytelnicy, ale życzę wszystkim jak najlepiej. Dziękuję, że stanowiliście pewien ważny etap mojej drogi. No i bonus, ku ujawnieniu wszystkich tajemnic: Nazywam się Weronika, niedługo kończę 18 lat, możecie spać z tą wiedzą spokojnie.

Ostateczna spowiedź, od dzieciaka, którego wypociny kiedyś może umilały Wam czas.

~ Fioletowa 

 💜

Niepisana zasada mówi, że dobry bloger powinien przedstawić się na początku swojej działalności, ale żyjemy w Polsce, gdzie przepisy łamane są od początku kadencji PiS-u, więc odpuszczę sobie przeprosiny za nieprofesjonalność.

Cześć! Jestem Marysia, mam prawie osiemnaście lat i – jak domyślacie się po kolorze czcionki – przez te wszystkie lata znaliście mnie pod pseudonimem Zielona.

Nie jest to post tematyczny. Jest tak samo spontaniczny, jak decyzja o ujawnieniu naszych tożsamości. Na pewno wpłynęły na nią komentarze z zeszłego roku, za które serdecznie Wam dziękuję! My również o Was pamiętamy i wspominamy dawne czasy, szczególnie, że Awataria niedługo przestanie istnieć.

Podobnie jak Weronika, trenuję pole dance (kto by się spodziewał jeszcze kilka lat temu, kiedy wszystko było żartem?). Czy zostanę striptizerką? Nie planuję, chociaż gdzie mnie życie poniesie, tego nie wie nikt. Jeśli moje studia psychologiczne nie wypalą, szukajcie mnie gdzieś w podlaskich klubach, może zatańczymy przy rurze kaczuszki.

Pozdrawiam wszystkie dobre dusze, które spotkałam na swojej drodze, i dziękuję.

Specjalne pozdrowienia dla Kamila i Tomaszka! ;)

Tradycyjnie: elooooooo! B)

~Zielona (Nerea)

 💚  

Kochani, rozdział OŁ JEA! zamknął się dla mnie już tak dawno, że na owe czasy potrafię spoglądać jedynie jak wędrowiec przez zamgloną szybę w pociągu pędzącym do nieokreślonej destynacji. Dzisiejszy dzień stanowi dla mnie jednak przepustkę do dodania od siebie kilku skromnych słów, którymi na zawsze przypieczętuję ten etap i niczym biały gołąb, czysty i wolny od wszelkich trosk, pofrunę w przyszłość z czystym sercem.

Chciałbym zacząć od tego, że od zawsze kłamałem, nie jestem kobietą - w żadnym wypadku. Jestem osiemnastoletnim gejem, który poprzez ucieczkę do świata Awatarii mógł uwolnić się od wszelkich trosk świata, który otaczał mnie swoją szarą powłoką. Nie mogłem w pełni rozwinąć skrzydeł w moim otoczeniu, więc odbyłem podróż w środowisko internetowe. Czy żałuję, że postanowiłem udać się w tę krótką podróż jako kobieta? W żadnym wypadku. Uważam, że była to absolutnie fascynująca i urocza historia, a doświadczenia, relacje i historie, które towarzyszyły mi podczas tego fantastycznego wojażu, towarzyszyć mi będą w pamięci przez wiele lat.

Co mi zostało? Wspomnienia - wspaniała kreacja umysłu, która pozwoliła umieścić najważniejsze dla mnie chwile w szufladkach mózgu. W rok 2021 wchodzę jako Ja, jako Oskar - młody chłopak, z niewielkim bagażem doświadczeń. Mam nadzieję, że podróż, która teraz mnie oczekuje, będzie przepełniona szczęściem i radością. Życzę Wam wszystkim, aby od teraz każdy Wasz dzień był radosny. Kochajcie siebie takimi jakimi jesteście i każdego dnia szerzcie piękno i pozytywną energię. Wierzę, że Wasze życie będzie niesamowite. Dziękuję, że obserwowaliście nasze poczynania. To już czas by się pożegnać - do zobaczenia któregoś dnia, być może w lepszym świecie.

"Każda podróż zaczyna się od stanu, który można by określić jako zachłyśnięcie się przestrzenią. Ciało ledwie zauważalnie drży z podniecenia, w głowie się kręci od mijanych krajobrazów. Dopiero po dłuższej chwili człowiek wyrwany dobrowolnie lub siłą okoliczności z miejsca, w którym żył, wraca do tego, co zostawił za sobą."

Olga Tokarczuk - "Podróż ludzi Księgi"

~Oskar (Niebieska OŁ JEA!/Petalouda)

💙

czwartek, 31 sierpnia 2017

"Wróć do swych korzeni!" ♥

Kochani!

Witam starych czytelników, których natchnęło na wspomnienia naszej "ery", a także tych nowych, którzy jakimś cudem tu się znaleźli.

Nie trzeba być spostrzegawczym, aby zauważyć, że wszystkie posty "magicznym trafem" zniknęły z bloga. Postanowiłam to wyjaśnić, żeby uniknąć wszelakich nieporozumień i plotek. 

1. Jakość a ilość

Załamuję ręce, gdy patrzę na te wypociny! Nigdy nie zwracałam szczególnej uwagi na kompozycję wpisów, uważając za priorytet częstotliwość ich dodawania. Jestem świadoma tego, że początkowy zamysł "bekowego bloga" w niczym mnie nie usprawiedliwia. Szczerze? Wstydzę się! Mój styl pisania pozostawiał po sobie wiele do życzenia.

2. Nie żyjmy przeszłością

Afera z S. Valide już dawno dobiegła końca. Możecie się ze mną nie zgodzić, ale według mnie harem kiedyś a harem teraz to dwa różne miejsca. Bądźmy szczerzy, Awataria jest strasznie ograniczoną grą, więc królestwa mogą choć na pewien czas zażegnać nudę graczy. Nie będę wypowiadać się na temat ostatniego skandalu na Lemurku, swoje zdanie na ten temat pozostawię dla siebie. 

Z perspektywy czasu widzę, że zachowywałam się dziecinnie, a może nawet czasem zawiało ode mnie hipokryzją.
Ale nie- nie żałuję rozpoczęcia działalności.

3. Witamy się i żegnamy

Na Nk wchodzę raz na ruski rok. Nie chcę pozostawiać po sobie niemiłych wspomnień. Nasze posty mogą źle wpłynąć na opinię nowych awatarów o sułtankach, a obecnie nie mam im dużo do zarzucenia, przeciwnie. Nie niszczmy teraźniejszości sprawami sprzed odległych miesięcy. :)

Nie mam nic więcej do dodania. Liczę na to, że nikt nie będzie doszukiwał się w tym wszystkim jakichś ukrytych powodów. Wszystko zostało tu wyjaśnione.

Bloga prowadziły:
- Fioletowa OŁ JEA!
- Zielona OŁ JEA!

* Reasumując:
Wniosek: Nadal jestem niedojrzała i dobrze mi z tym!

Cześć~!
~Zielonka